Szybko wstałam i otrząsnęłam się.
-Nie powinieneś tego robić
-A co mi zrobisz?
-Niedługo się dowiesz - wyszczrzyłam zęby gdy nagle usłyszałam odgłosy niedźwiedzia. Pobiegliśmy szybko w tamtą stronę. Rzucił się na stworzenie a ja usiadłam wszystkiemu się przyglądając.
-Co? Tchórzysz?
-Przecież darłbyś się gdybym ci pomogła.
Nic nie odpowiedział lecz niedźwiedź dalej był żywy i zozwścieczony. Przemieniłam się w swoją ludzką postać i wdrapałam się na drzewo. Na wszelki wypadek wyjęłam sztylet z kieszeni przyglądając się zawziętej walce.
Blanco ?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz